Uwielbiam takie dni jak dzisiaj: słońce grzeje, lekki wiaterek i ... jutro ostatni dzień w pracy!
Wprawdzie rano miałam depresję, że nie doczekam tego urlopu i na pewno te dwa tygodnie tak szybko zlecą, że nie zdążę odpocząć... ale już mi przeszło :-)
Cieszę się też, bo dziś wieczorem wraca moja Olina z kolonii a stęskniłam się za nią okrutnie!
A że dziecko wraca to dzień wcześniej musiałam zrobić wszystko to, co zaplanowałam sobie na te dwa tygodnie jej nieobecności ;-)
I wczoraj też, na ostatnią chwilę malowałam domek na klucze, który jutro podarujemy jubilatce - miałam to zrobić w weekend, ale nie wyszło...
Początkowo namalowałam zamiast dmuchawca rumianek, ale to wydało mi się takie... "wiejskie" ;-)
Uwielbiam rumianki i kocham wieś, ale zrobiło się tak jakoś za sielsko.
Myślałam o chaberku, ale w końcu stanęło na dmuchawcu...
Może ze względu na pogodę na oknem...
Lato kojarzy mi się od zawsze z kawałkiem Urszuli: dmuchawce, latawce, wiatr ...
I nie Ewa Farna śpiewała go pierwsza ;-)
I błękitne niebo, delikatne chmurki gdzieś na horyzoncie... Ale się rozmarzyłam...
ten domek jest uroczy:))
OdpowiedzUsuńGosiu, dziękuję! :-)
UsuńRewelacyjna, bardzo mi się podoba, fajnie mieć wokół siebie tak utalentowane osoby jak Ty;)
OdpowiedzUsuń... pod warunkiem, że tym osobom podoba się to, co robię ;-)
UsuńDziękuję :-) I pozdrawiam! :-)
łaał! pięknie umalowany domek :) rewelacja. bardzo mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńPaulinko, dziękuję! :-)
UsuńDomek na klucze to jest TO, ja właśnie przywiozłam jeden i w końcu, w tym moim remontowym bałaganie wiem gdzie mam klucze.
OdpowiedzUsuńDmuchawiec to świetny pomysł, jest taki lekki i ulotny... fajnie wygląda.
Tjaaaaa.... urlopy mają to do siebie, że za szybko mijają. Mój urlop-nieurlop masakryczny, full pracy :(
Olinę podglądałam na fb
Uściski tymczasem
prześliczny domek :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny domek :)
OdpowiedzUsuńWiadomo - pierwsza śpiewała Urszula - bardzo lubię tą piosenkę :)
Przecudny ten domek ;)
OdpowiedzUsuńKlucze w takim będą strzeżone przez dobrego anioła :)
OdpowiedzUsuńO tak! Dmuchawiec jest jak najbardziej na miejscu!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam takich zdolności......... Dlatego raczę moje oczy... hihi!
U mnie połowa urlopu już minęła, niestety zamiast odpoczywać ogarniam wszystko to w domu, czego nie ogarnęłam całe miesiące przed urlopem... Ale nie jest źle.
Zyczę Ci udanego wypoczynku.... :)
Świetnie namalowane :) Dobrze, że zamieniłaś rumianek na dmuchawca, bo on od razu przykuł moją uwagę!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ten klucznik
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rzeczy tworzysz:)
OdpowiedzUsuńPięknie namalowane... i takie pozytywne, z przyjemnością się patrzy :)
OdpowiedzUsuńI poleciał aniołek z latawcem... Ślicznie pomalowana skrzyneczka :)
OdpowiedzUsuńcudo. bardzo pozytywne!
OdpowiedzUsuń