Ten zegar powstał jeszcze zimą, ale obiecałam, że nie pokażę go aż do dzisiejszego dnia.
Dopiero dziś Julka dostała go w prezencie. Więc już mogę się nim pochwalić :-)
Julka ma uroczą jamniczkę (taką właśnie jak na zegarze) i królika.
Królik miał być początkowo jeden, ale troszkę zaszalałam ;-)
Królik prawy - mój ulubiony :-)
Dostałam kilka zdjęć pokoju Julki, aby dobrać kolorystykę. Fioletowy kolor wydawał mi się idealny.
W sumie na tym zdjęciu kolor jest najbardziej zbliżony do tego w rzeczywistości:
W sumie na tym zdjęciu kolor jest najbardziej zbliżony do tego w rzeczywistości:
Na ścianach u Julki pojawia się też motyw motyli, który powtórzyłam na zegarze, dodatkowo motylki stanowią akcent rozjaśniający i rozweselający ;-)
Długi weekend przeleniuchowałam, a teraz nie ma dnia, żebym na chwilkę nie usiadła z pędzelkiem albo chociaż ołówkiem. Kończę kolejny zegar, już za chwilkę go Wam pokażę. No i na stole mam jeszcze jedną rzecz, o tym też niedługo... ;-) Ja jak zwykle: dziesięć rzeczy zaczętych, dwadzieścia w planach, nie mam kiedy usiąść i dokończyć. Do tego połowa szkiców, które ostatnio wykonałam gdzieś zaginęła na moim biurku ;-) A ja mam pretensję, że moja Olinka ma bałagan na biurku! Ja mam większy, ciekawe, kiedy ona to zauważy ;-)
Wpadłam na pomysł, że nabędę sekretarzyk, tam przynajmniej bałagan da się szybko zakryć ;-)
A moje psy po tygodniu spędzonym na działce wróciły odmienione - żeby nie zapeszyć ;-) W tym tygodniu nie przeczytały żadnej książki, nie wywlokły ani razu papieru toaletowego z ubikacji, nie zjadły żadnego ekspresu, nie rozpruły żadnej poduszki, nie dobierały się też do szafy z butami... hmmm...
Dziękuję, że do mnie zaglądacie i zostawiacie tak miłe komentarze! :-)
Czytam je zawsze po kilka razy :-)
Pozdrawiam!
Zegar świetny ja zawsze...nie mówże Twoje maltanki tak broją...maja wywlekalawszystko łącznie z kwiatkami i pieniędzmi...tak tak,jak była szczeniaczkiem, teraz na szczęście jej przeszło;) pozdarwiam
OdpowiedzUsuńNo niestety, moje maltanki są niezwykle twórcze i pomysłowe... My się też wyspecjalizowaliśmy w zabezpieczaniu mieszkania przed małymi szkodnikami, ale wciąż nas zaskakują ;-) Już teraz tylko się śmiejemy, trzeba przeczekać, kiedyś wyrosną - mam nadzieję :-) Ale jak zobaczyłam rozpruty fotel... to mi wszystko opadło...
OdpowiedzUsuńJa miałam w kanapie dziurę na pół metra kwadratowego i głębokości ok 30 cm. Bo Jogiemu nie spodobała się dziurka po guziku
UsuńU nas dało się jeszcze pozszywać :-) Ale co nie podobało się białasom w fotelu niedawno zrobionym przez tapicera - to nie mam pojęcia ;-)
UsuńPocieszyłaś mnie :-)
Może kolor :)
UsuńNiestety zaginął mi gdzieś na pulpicie przycisk "obserwuj" , więc oficjalnie mnie widać nie będzie, ale będę tu wpadać, czytać zwariowane przygody Twoich psów i podziwiać Twoje prace! :D
OdpowiedzUsuńZegar jest Z-A-B-Ó-J-C-Z-Y! Gdybyś przypadkiem kiedyś szukała klientów, to z chęcią się zgłaszam! :D
Psy odmienione po powrocie z działki? To może i ja swojego wyślę na jakieś wakacje, bo już zaczyna brakować mi siły do jego wybryków i rozhasania! :)
Wszystko na dłuższa metę się nudzi. Moje mają dostęp do ogrodu non stop (pracujemy w domu) a i tak straciłam 3 telefony komórkowe, kilka par butów, komoda straciła drewniane gałki, a fotele mają po obżernane drewniane podłokietniki
UsuńZegar świetny, bardzo pomysłowo zaprojektowany i doskonale wykonany, zwierzaczki przeurocze - widać że włożyłaś w to dzieło dużo serca :))
OdpowiedzUsuńDzięki! :-)
Usuńzegar jest sliczny ... a ten jamnik i kiujiki sa świetne ...
OdpowiedzUsuńpewnie psy sie wyszalały i maja dosc ... myśmy z mezem zastosowali taka metode na naszego psiaka codziennie wieczorem ( przynajmnej 3-4 razy w tygodniu jak do pózna pracuje ) mąz bierze psa do nas na łaki i w las i po 2 godzinach pies pada nie ma checi nic robic kiedys tak było że nawet potrafił z szafki lub komody sciagnąc ksiazki i nie zjadał ale zebami drobił i rozrywał na takie dosłownie centymetrowe kawałeczki i cały bałagan po pokoju ... teraz ma 2 lata wiec mozna powiedziec ze troche wydoroslał ale czasem sie zdarza ze jak papierek znajdzie podzieli go na kilkadziesiat kawałeczków ...
ale co to był by za dom bez jakiegos pupilka mimo iż bałagani hihi pozdrawiam ciepluteńko
My takie drobienie karteczek nazywamy właśnie czytaniem książek ;-) Cała podłoga w takich kawałeczkach robi wrażenie! Książki zamieszkały na wyższych półkach i w zamykanych biblioteczkach...
UsuńMasza jeszcze do urodzenia maszorków w wieku 2 lat tak nam broiła... Przyjmujemy, że teraz Migotka przejęła pałeczkę ;-)
Jaki wspaniały zegar :)) Król jamników :)) taki jak mój Kajtek [*] :( .. / bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńcudny zegar ^^
OdpowiedzUsuń