Przedstawiam Wam kolejny zegar.
Kiedyś namalowałam w tym stylu "portrecik" Bianki i Jagódki, potem namalowałam moją Olgę na koniku.
Wiem, że ten motyw bardzo Wam się podobał, pomyślałam więc, że teraz namaluję taki zegar.
Tak naprawdę temat ten pasuje każdej dziewczynce ;-) Jest taki wdzięczny. Myślę, że przedstawia marzenia każdej małej księżniczki.
Jak byłam małą dziewczynką to najbardziej marzyłam, żeby mieć słonia...
Wyobrażałam sobie, że jadę na tym słoniu do szkoły i wszystkie dzieci tak bardzo, bardzo mi zazdroszczą! :-)
To były czasy... Teraz człowiek ma takie przyziemne te marzenia... ;-)
PS. Moje dziecko uległo wczoraj drobnemu "wypadkowi". Nie będę Wam opisywać szczegółów, wyglądało groźnie. Biegła z zawiązanymi oczami i rozbiła się o ścianę. Skończyło się w szpitalu.
Właśnie się śmialiśmy, że dziewczynka na tym zegarze też ma zamknięte oczy... Mam nadzieję, że konik nie wpadnie na ścianę ;-)
PS. Moje dziecko uległo wczoraj drobnemu "wypadkowi". Nie będę Wam opisywać szczegółów, wyglądało groźnie. Biegła z zawiązanymi oczami i rozbiła się o ścianę. Skończyło się w szpitalu.
Właśnie się śmialiśmy, że dziewczynka na tym zegarze też ma zamknięte oczy... Mam nadzieję, że konik nie wpadnie na ścianę ;-)
kobieto ! Ty to masz talent ;d ..kochana, tylko tak mogę wyrazić zachwyt Twoimi pracami :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUroczy :)) No... na szczęście koń ma otwarte oczy ;-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z Olą ok?
Jak byłam mała miałam dwa marzenia, mieć własny samochód na pedały i chciałam być czarnym, dużym psem (ciekawe jakby to Freud wytłumaczył;-)
Uściski :)
Z Olgą wszystko ok. Guz zmalał i pięknie zmienia kolorki ;-)
UsuńI konik urodziwy, i królewna, i marzenie :)) Urocze są te Twoje obrazki, oglądając je sama odpływam w świat marzeń jak mała dziewczynka :))
OdpowiedzUsuńzegar jest cudny ... dobrze ze tej twojej małej królewnie nic bardzo powaznego sie nie stało ...
OdpowiedzUsuńciekawa jestem gdzie by ten słoń na ciebie czekał hihih pozdrawiam ciepluteńko
Gdzie by ten słoń mieszkał? Na podwórku! Wtedy miałam wszystko przemyślane! ;-)
UsuńPiękny! Zakochałam się! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny zegar, podoba mi się bardzo bardzo :) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Oli :)Pozdrawiam cieplutko i dziękuje za odwiedziny na moim blogu.
OdpowiedzUsuńKasia
piękny zegar ^^
OdpowiedzUsuń