Przedstawiam Wam Księżniczkę Olgę:
Księżniczka była bardzo naburmuszoną księżniczką, gdy zobaczyła obrazek dla Bianki i Jagódki.
Po prostu foch! Cóż miałam zrobić - namalowałam specjalnie dla niej obrazek...
Przyszła, popatrzyła.
- Olina, kto to jest?
- Hm... Ma krótkie włoski... Blond... TO JA!!!
I już dziecko szczęśliwe! :-)
I żeby Wam poprawić humor:
Przejeżdżamy obok pięknej łódzkiej cerkwi.
Olga: - Mamo, mamo, domek Aladyna!
Ja: - Oli, to nie domek Aladyna tylko kościół prawosławnych.
Chwila ciszy... i... - Mamo, to mój kolega ... jest LEWOSŁAWNY?
A wiecie, że sekretariat (w szkole), to miejsce, gdzie trzyma się sekretne rzeczy? :-))))
He he dobre.... mnie kiedyś rozbawił tekst:
OdpowiedzUsuńMałgosia: mamo, zrobisz kopytka?
Witek: ale z czego, z konia czy żyrafy?
Księżniczka faktycznie jak Ola :))
Uściski :)
ROZBAWIŁA MNIE LOGIKA TWOJWJ CÓRCI:)))))MĄDRALINKA:))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, z dzieci są niezłe mądrale :-)
OdpowiedzUsuńPolecam Wam blog: http://gosia-szg.blogspot.com/
Renata, z czego w końcu zrobiłaś te kopytka? ;-)
Kopytka zrobiłam normalne kluszczane, Witek i tak nie jadł, bo nie lubi. Ale myślał, że kopytka to są kopytka, a nie jakieś kluchy. On czasem kompletnie nie jarzy ;-)
OdpowiedzUsuńmoja córa jak oglądała zemną obrazki to było tylko tak ... " namalujesz mi cos takiego " ... " wow jakie śliczne " ... tak jej się spodobały pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpięknie malujesz. kolorowo tu u Ciebie! będę częściej zaglądać.:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://kraina-sztuki.blogspot.com/
oj, od Olgi można się dużo nauczyć....Czyste,kolorowe, niczym nieskrepowane spojrzenie na świat :-))))pozdrawiam z Innej Bajki
OdpowiedzUsuńPrawdziwa księżniczka - ma swojego rumaka:)
OdpowiedzUsuńDzieci są naprawdę urocze, warto spisywać takie dialogi i pokazać córeczce za kilkanaście lat:)