Nie znam osobiście Madzi.
Raz w roku Olga dostaje od Madzi super ciuszki, takie na co dzień, sukienki na "wielkie wyjścia" i stroje na przebierańce - różności! Każda mama wie jak fajne są takie prezenty, jak bardzo się przydają!
Już dawno myślałam, że powinnyśmy w jakiś sposób podziękować i kiedy zaczęłam malować pudełka - pomyślałam, że może ją ucieszy taki skarbczyk.
Poprosiłam tylko o przysłanie mi zdjęcia Madzi.
Za dwa tygodnie mamy Komunię Oliny, a tu przytrafiła się naszemu dziecku wiatrówka... Na szczęście już po. W sumie pomyślałam, że nie ma tego złego, na zwolnieniu podgonię różne rzeczy a skończyło się jak zwykle: dzień za dniem przelatywał i jedno, co zrobiłam to w ostatnim dniu pomalowałam pudełeczko dla Madzi ;-)
Oczywiście jak nie ma czasu to zrobiłoby się tyle rzeczy!
Pozdrawiam! :-)