Nagłówek

Nagłówek

Ruszam ze sklepem

poniedziałek, 27 października 2014

Październikowy dołek...

...albo już jesienna deprecha...


... w ogóle kiepski chyba cały ten rok dla mnie...
 Wiem, wiem, za jakieś dwa miesiące będzie czas na podsumowania,
ale tak jakoś mnie dopadło...
Akwarelka do nabycia tutaj.

czwartek, 23 października 2014

Rudy dla Rudej

Tym razem rudy anioł dla Rudej.
Ruda święta nie jest więc nie ma aureoli ;-) Mam nadzieję, że się nie obrazi za te słowa ;-)
Myślę, że czasem spod włosów wystają nawet różki ;-)


A teraz jest mi smutno, bo Ruda wyjechała :-( 

niedziela, 12 października 2014

Pudełko -skarbczyk Amelki

Dawno nie malowałam skarbczyków.
Ale jutro wybieramy się na urodziny do przyjaciółki mojej Oliny - Amelki.
Ostatnio jej mama pokazała zdjęcie Amelii w hiszpańskim stroju 
i jak tylko je zobaczyłam to wiedziałam, co będzie na pudełeczku!
Skarbczyk jest w żywych czerwieniach, będzie pasował do pokoju Amelki.


 

Muszę Wam jeszcze coś pokazać!
Korzystając z pogody nadal wyjeżdżamy na weekendy z miasta. 
W tygodniu brakuje mi czasu na przyjemności, za to w weekend mogę robić to, 
co uwielbiam: zajmować się działką, biegać do lasu na grzyby no i malować.

A to mój "weekendowy warsztat", pod łysą już śliwką ;-)

 

I kawałek belki zamiast palety ;-)

 
 Chciałabym, żeby taka ciepła, piękna jesień trwała i trwała...
 


poniedziałek, 6 października 2014

Poducha z kotem

Szybkie wyzwanie: poducha potrzebna na wczoraj - z siedzącym kotem.
Dobrze, że miałam jedną zapasową uszytą lnianą poszeweczkę.
Oczywiście nie zrezygnowałam z weekendu, spakowałam "cały" warsztat: znaczy farby
i wywiozłam na działkę. Malowałam w ogrodzie, październikowe słońce tak fajnie grzało 
- miałam podwójną przyjemność z takiej soboty!


Zdjęcia już niestety "miejskie".
Pozdrawiam Was gorąco :-)
 

czwartek, 2 października 2014

"Czosnek"

Gdy za oknem robi się zimno, ponuro, z tęsknotą wspominam lato.

Jesienią ubiegłego roku wsadziłam cebulki czosnku ozdobnego i oczywiście zaraz o nich zapomniałam! W tym roku wśród lipcowych kwiatków odnalazłam prawdziwe cudo:

Bardzo, bardzo mi się podobał, jeden zasuszony do tej pory mam w wazonie.

Zrobiłam szkice i powstała taka akwarela:

Jest niewielka: 150 x 200 mm.
Tą i inne moje akwarele możecie nabyć tutaj.

Pozdrawiam! :-)