Nie myślałam, że kiedyś będę się cieszyła jesienią!
Ja, która nie lubiłam tej pory za to, że kończy lato ;-)
Jednak w tym roku cieszę się jej kolorami, tak intensywnymi!
I słońcem!
Porannymi spacerami z psami w szeleszczących liściach...
I wcale nie tęsknię za deszczem jak na załączonym obrazku ;-)
Pamiętam, jak w dzieciństwie zastanawiałam się na spacerze z tatą,
czemu natura jest taka piękna tylko w realu,
dlaczego obraz czy zdjęcie prawie zawsze wychodzą ... kiczowate?
No to słoneczka Wam życzę, jak najdłużej :-)