Moja mała dziewczyneczka nie jest już taka mała.
Jest już nastolatką...
I za chwilkę mnie przerośnie ;-)
Niewątpliwie pozjadała już wszystkie rozumy.
Ale nadal śpi z misiem :-)
A ja uwielbiam jej piegi!
Żebym nie miała żadnych wątpliwości,
oświadczyła mi niedawno, że ona teraz będzie pyskować,
bo babcia jej powiedziała, że dorasta i tak będzie... ;-)
Moja mała księżniczka... wcale nie taka mała...
"Stolatki" dla nastolatki.... :)))) ależ te nasze królewny rosną :)
OdpowiedzUsuńTwoja dopiero teraz zacznie pyskować? Moja to robi od kilku lat ;-DDDDDD
Renata, wprawki były już wcześniej ;-) Teraz ćwiczy już codziennie ;-) Cóż, taki los rodzica :-)
UsuńAle damy radę!!!
:-) fajnie, rodzi się potrzeba manifestowania swojego zdania :-)
OdpowiedzUsuńMoja wczoraj zapytała czy może zawsze z nami mieszkać, ja powiedziałam, że tak, nawet z mężem, na co ona pobiegła do swojego taty i zapytała czy zgodziłby się mieć dwie żony :-)
Pozdrówka ciepłe Magdalenko!
Moja, jak jeszcze chodziła do przedszkola to też twierdziła, że zawsze będzie chciała z nami mieszkać. Tłumaczyłam jej, że jak będzie już miała męża to może niekoniecznie ;-), ale musiałam jej obiecać, że nawet z mężem będzie zajmowała nasze M ;-)
UsuńHa ha ha.... a moja się co drugi dzień wyprowadza ;-)
UsuńCudowne ujęcie małej-dużej Dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :-) Chyba rodzice zawsze postrzegają swoje dzieci jako małe, a one tak szybko rosną!
UsuńPozdrawiam! :-)
Pewnie po kimś to ma.... ;-) a tak naprawdę, to nie rozumiem o co całe zamieszanie.... skoro Babcia powiedziała.... ;))))))) ech.... Wytrwałości Madziu! A obrazek jak zawsze cudny, od razu rzucił mi się w oczy kot.... taki inny...taki mój...a raczej moja, bo to kotka :-)
OdpowiedzUsuńTrudno dyskutować z autorytetem ;-)
Usuń