Ostatnie dni były dla mnie bardzo pracowite!
Podwójne urodzinki (to już dziś),
czekają na namalowanie 2 akwarelki,
pocztówki
i anioły na drewnie...
Nie wiem w co mam ręce włożyć, ale uwielbiam to!!!
Rok temu moja Olinka również była zaproszona do Julki
i podarowałyśmy jej wtedy takie pudełko na skarby.
Teraz wypatrzyłam ... drewniany sekretarzyk! Pomysł bardzo mi się spodobał, zawsze jest to jakiś pomysł na zagospodarowanie wszystkich kredek, długopisików i innych szpargałów na biurku.
Wymyśliłam też, co ma być namalowane na pudełku,
a Julki mama podpowiedziała mi, że fajnie byłoby, aby był tygrys.
Niezbyt do mojej koncepcji pasował, ale w końcu chyba udało mi się go wpasować ;-)
Jak pisałam, urodziny są podwójne,
drugą jubilatką jest Ola.
I tu nie miałam problemu, Ola uwielbia tańczyć, śpiewać!
Do tego jest taka "charakterystyczna" - jeśli wiecie o co mi chodzi.
Czasem patrzy się na kogoś i od razu wiadomo jak go narysować :-)
A teraz bardzo miła dla mnie sprawa :-)
Widzę, że zaciekawił Was temat kukiełek, ile jest wejść codziennie na ten post!
Dziękuję za wszystkie miłe słowa i maile :-)
MEGA napisała do mnie:
cyt: "Tak jak pisałam w
komentarzach robiłam z córeczka kukiełkę i chciałam się pochwalić z
naszych wypocin ;) Kukiełka to Grześ z wiersza Idzie Grześ przez wieś"
Fajny, prawdy?
Pozdrawiam Was gorąco!
Kochana tworzysz cudowności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko :-)
UsuńHehe Ola na pudełku super :) kukiełki to w ogóle fajna sprawa, mają w sobie mnóstwo uroku, a Twoje były czadowe :))
OdpowiedzUsuńUściski