Patrząc na obrazek, przypomina mi się moja kotka jak była mała, bo tak właśnie reagowała na mysz :-) zartowalismy, że trafił się nam kot oferma, ale teraz to wyrosła na prawdziwego Myszołapa i co najgorsze znosi swoje łupy pod drzwi... kot dumny - ja załamana... Szkic jest uroczy i powinien mieć swoją dalszą historię... będę wypatrywać! :-)
Jest piekny :))) kocurski :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Świetny jest! Przyszla mi do głowy poducha z tym motywem, ale takim jak jest czarno na białym lub kremowym tle.
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia
No to chyba się zrobi taka poducha ;-)
UsuńObrazek cudny. Wroga trzeba poznać może zostanie przyjacielem. :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na obrazek, przypomina mi się moja kotka jak była mała, bo tak właśnie reagowała na mysz :-) zartowalismy, że trafił się nam kot oferma, ale teraz to wyrosła na prawdziwego Myszołapa i co najgorsze znosi swoje łupy pod drzwi... kot dumny - ja załamana...
OdpowiedzUsuńSzkic jest uroczy i powinien mieć swoją dalszą historię... będę wypatrywać! :-)
To chyba taki szkic, który zostanie szkicem;-)
UsuńA naszemu kotu kiedyś usiadła ćma na wąsie i ... zastygł ;-) Wolał poczekać, aż odleci ;-)
ojej! zakochałam się w pyszczku myszki, jest przesłodki! :D
OdpowiedzUsuńUroczy kotek :)
OdpowiedzUsuńJaki słodziak!
OdpowiedzUsuńNo piękny.
OdpowiedzUsuń