Termometr to ciąg dalszy wyposażenia pokoiku, razem z pokazywanymi wcześniej
zegarem i chustecznikiem :-)
Termometr przymocowany do deski utworzył pień drzewa.
Z drzewa zwisa "nasz" kot z pasiastym ogonkiem.
Wraca z nieudanego polowania ;-)
Powstał jeszcze kubek na długopisy:
ten sam kot gonił myszkę, a kota gonił piesek. Fajny, podobał mi się :-)
Wydawało mi się, że mam tyle czasu, a tu Mama chłopczyka, dla którego to wszystko jest malowane napisała, że już idzie do szpitala, więc szybko wszystko wysyłałam, żeby zdążyć przed,
a potem okazało się, że zdjęcie się nie nadaje :-(
Może dzidziuś jest już na świecie :-)
Pozdrawiam Was :-)
A pamiętacie, że ta poducha:
jest do wygrania?
Wystarczy się tylko zapisać tu :-)
Fajny pomysł na udekorowanie termometru :-)
OdpowiedzUsuńPomysł był nie mój, ja byłam tylko wykonawcą ;-)
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Magdalenko, uwielbiam Twoje radosne obrazy :-) i ten kot ... :-)
OdpowiedzUsuńDobrego weekendu!
Iwonko, na Ciebie zawsze mogę liczyć :-) Dziękuję :-)
UsuńDzidziuś jest już na świecie i jeśli lekarze pozwolą, to jeszcze dziś zobaczy swój pokoik:-)
OdpowiedzUsuńTermometr prezentuje się wspaniale, a zdjęcia kubka obiecuję zrobić i przesłać do uzupełnienia, bo wygląda równie uroczo.
Serdecznie pozdrawiamy Pani Magdo!!!
Gratuluję :-) I bardzo się cieszę :-)
UsuńBardzo fajny pomysł i wykonanie bardzo ładne :). Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :-)
UsuńPozdrawiam!
Przybyłam do Ciebie, pooglądałam i jestem zachwycona. Piękne malunki.
OdpowiedzUsuńDziękuję! I zapraszam częściej :-)
UsuńAle fajny pomysł z tym termometrem:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Bardzo pomysłowy termometr :)
OdpowiedzUsuńMuszę się porozglądać, co tu jeszcze pięknego jest.
Ciekawy pomysł - bardzo kreatywny :)
OdpowiedzUsuńA ja zapraszam do siebie: http://my-candys.blogspot.com/p/dadaj.html