Niedawno pokazywałam Wam szkic, który miał tylko szkicem pozostać ;-)
Jo-hanah z Wrzosowej Polany napisała, że fajna byłaby poducha z takim motywem.
Pomyślałam, że rzeczywiście może fajnie wyglądać.
I oto efekt:
Przypominam, że jeszcze można zdobyć inną moją poduchę, zapisując się na candy :-)
Pa!
Urocze te Twoje poduchy :) a kocia tematyka szczególnie mi pasuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Dagy :-) A koty jeszcze nie raz u mnie zobaczysz :-)
UsuńPozdrawiam :-)
O jaki czad! Super :)
OdpowiedzUsuńRenata, z Twoich ust taka pochwała!!! Dziękuję :-)
Usuńfajna :) dla tych co myszy się boją :)
OdpowiedzUsuńDla tych, którzy się nie boją - też :-)
UsuńPozdrawiam :-)
Piękna poducha, którą można cieszyć oczy :) Dobrze, że powstał obrazek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA jednak...:-) fajnie, że szkic nie pozostał szkicem i doczekał się dalszej historii....
OdpowiedzUsuńi oto jest moja poduchowa faworytka! :) wspaniała! :)
OdpowiedzUsuńHa! Miałam oko! Jest cudowna!
OdpowiedzUsuńUściski
Dziękuję za podpowiedź :-)
UsuńFantastyczna :) A ta mysza nie jest głodna? :) Ma pusty brzuszek :)) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńW brzuszku miejsce na... kota? :-D
UsuńDla mnie rewelacyjna:) Kocie tematy to moje klimaty i ta kolorystyka również świetna! Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że ta kolorystyka może spodobać się najbardziej ;-)
UsuńPozdrawiam :-)