... tak nazwała tą akwarelkę moja Olina, gdy ją zobaczyła.
Niech więc tak zostanie :-)
A ja, patrząc na mżawkę za oknem, zatęskniłam za delikatnymi śnieżnymi płatkami...
... oczywiście tylko na chwilkę, bo nie lubię zimy ;-)
akwarelka 200 x 200 mm.
ja tez zimy nie lubię, ale niebieska pani jest jak z powiew śniegu albo mgła, cudownie delikatna, piękna i taka spokojna
OdpowiedzUsuńUściski Magdalenko!
Ciekawe do kogo posyła te gwiazdki-całuski taka zamyślona?
OdpowiedzUsuńNiebieska Pani,gwiazdy i śnieżynki :) Piękne połączenie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI zrobiło się zimowo ;-)
UsuńJakaż ona delikatna i zamyślona. Piękna! :)
OdpowiedzUsuńJustynko, dziękuję za miłe słowa :-) Cieszę się, że Ci się podoba :-)
UsuńUrokliwa akwarelka:-)
OdpowiedzUsuńA ja zimę lubię, ale z tej świątecznej strony + mróz i skrzypiący śnieg pod nogami:-)
Pozdrawiam ciepło
Zimę lubię za śnieg (byle nie za duży;-) i za Boże Narodzenie. Ale mrozu nie lubię!
UsuńPozdrawiam cieplutko :-)