Listopad spędzam na przygotowaniach do świąt,
ale tych najmilszych przygotowaniach - nie porządkach, a na kupowaniu prezentów :-)
W wielu rodzinach prezenty kupuje się tylko dorosłym.
Ja jednak jestem przeciwna "takim zwyczajom".
Nie chodzi o to, aby wydać fortunę na prezenty!
Myślę, że liczy się sam gest, może to być drobiazg.
Miło, żeby sprawił radość, żeby był jakimś zaskoczeniem.
Tym sposobem nastrój świąteczny budzimy miesiąc przed samymi świętami ;-)
U nas prezenty są już pochowane w tajemniczych miejscach, żeby nie wpadły dziecku w oku ;-)
Czasem tak dobrze wszystko pochowam, że sama mam problem ze znalezieniem.
Inni też już szykują się do świąt,
w związku z tym miałam przyjemność namalować
dla ślicznej małej królewny pudełeczko na drobiazgi:
Teraz czas na kartki świąteczne,
już zaczynam je malować.
Pozdrawiam Was :-)
Ja właśnie zapakowałam prezenty mikołajkowe dla naszych najbliższych dzieciaków, bardzo to miłe zajęcie :-)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka jak wszystkie Twoje prace taka cieplutka i wzbudza uśmiech :-)
Madziu, miłych mikołajek !
A nie tak dawno zastanawiałam się, kiedy zobaczę Twoje rysunki na przedmiocie. :) Tęczowa skrzyneczka wygląda uroczo. Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci jutro bardzo hojnego mikołajka :)
OdpowiedzUsuń