Nagłówek

Nagłówek

Ruszam ze sklepem

sobota, 7 marca 2020

Pierwsza wycinanka: Nasza zwierzakowa rodzinka

Półtora roku temu zaadoptowaliśmy kotkę. 
Nasz arystokrata półpers, rudzielec Milo nie zajmuje się takimi banalnymi rzeczami 
jak łapanie much, myszy czy czegokolwiek.
Przez pierwszą zimę, mieszkając na wsi udawałam, że myszy mogą żyć koło nas. Nie boję się ich. Jednak szkody, które wyrządzają i nie tylko - po prostu nie da się.
Dlatego my zaopiekowaliśmy się kotką zwaną Mia, Czarna, Szylkreta,
a ona zajmuje się odwiedzającymi nas myszami. 
Czasami zdarza nam się ratować zagonione w kąt myszy 
i wynosimy je w słoiku daleko na łąki.
Czarna chodzi wtedy obrażona pół dnia.

Kiedy Mia do nas przyjechała, nasze spokojne życie zostało wywrócone do góry nogami.
Żegnajcie przespane noce - w nocy tyle rzeczy przecież się dzieje, które interesują naszą Kotę.
A skoro Kota robi takie ciekawe rzeczy to psy też muszą czuwać,
zaszczekać, pobiec, zobaczyć, co się dzieje.
I tak było przez prawie rok...

Wtedy, w chwili rozpaczy z niewyspania zrobiłam ten szkic ;-)


Chciałam kiedyś zrobić z niego akwarelkę, 
ale doczekał się realizacji w zupełnie innej technice.
Nigdy nie lubiłam "wycinanek",
ale dziś bardzo dobrze się bawiłam wycinając naszą zwierzową rodzinkę.
A więc przedstawiam Wam
(od lewej): Masza, Migotka, Madinek, Milak i Mia.


No i gość nieproszony, kątnik. Nimi też zajmuje się Mia :-)

Pozdrawiamy wszyscy razem!



2 komentarze: