Mało mnie tutaj i nie będę kłamać, że w moim życiu nie wiem, co się dzieje.
Po prostu czasem tak jest, że nie można się przełamać,
że człowiek chce, bierze ołówek, ale nie może...
Może potrzebowałam impulsu!
Dostałam zdjęcia powstającego właśnie pokoiku małego Szymka,
z prośbą o zrobienie zegara i pudełka na biurko.
Jedną ze ścian zdobi tapeta z pięknie rozrysowanymi kamieniczkami.
Na zegarze miały również pojawić się kamieniczki w podobnym stylu
oraz ulubiony pies Szymka - Azor.
I księżyc w szlafmycy ;-)
Wszystko w granatach.
Podobnie skrzyneczka: granatowa, z akcentem kamieniczek,
z Azorem i kotem-przytulasem.
I moje ulubione latarenki :-)
Pozdrawiam Was jesiennie, cieplutko!
Piękny komplet : )
OdpowiedzUsuńDziękuję Mysiu! :-)
UsuńUwielbiam Twoje bajkowe klimaty :-)
OdpowiedzUsuńUściski
Dziękuję Iwonko! :-)
Usuńcudowne! klimat zegarka i w ogóle tego kompletu jest niesamowicie...marzycielski :) któż nie chciałby spać w takiej pięknej kamienicy w świetle księżyca w szlafmycy (genialne słowo!)?...nie wiem :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń